Spóźnienie do pracy może zdarzyć się każdemu. Może to być kilka minut spóźnienia, a może i pół dnia roboczego. Przyczyna spóźnienia może być zawiniona czy niezawiniona przez pracownika. W każdym razie spóźnienie do pracy to z pewnością naruszenie obowiązku przestrzegania czasu pracy i może ono mieć pewne konsekwencje. Ale czy taką konsekwencją może być np. dyscyplinarka? Czy tak drastyczne rozwiązanie wchodzi w grę przy np. kilkunastominutowym spóźnieniu do pracy?
Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, ale tak, nawet jednorazowe spóźnienie do pracy może pociągnąć za sobą rozwiązanie umowy o pracę. Wszystko tu jednak zależy od okoliczności. Jeśli spóźnienie zdarzyło Ci się po raz pierwszy, szef raczej nie wypowie Ci umowy, ale jeśli spóźniasz się notorycznie, choćby nawet były to niewielkie spóźnienia, to już może być gorzej.
Omówmy ten temat kompleksowo. Oczywiście starasz się punktualnie przychodzić do pracy, ale spóźnienie może się zdarzyć, warto zatem wiedzieć, co Ci za to grozi. Bo w szczególnie uzasadnionych przypadkach za spóźnienie do pracy grozi nawet dyscyplinarka.
Tym bardziej, że przyczyny spóźnienia do pracy mogą być różne – korki, zdarzenie drogowe, konieczność opieki nad członkiem rodziny, ale też pewne czynniki – mówiąc ogólnie – dotyczące charakteru pracownika.
Dyscyplinarka za spóźnienie do pracy – czy to możliwe?
Jeśli pracownik spóźnia się do pracy notorycznie, pomimo wielokrotnego dyscyplinowania, a nawet wymierzenia kary upomnienia czy nagany, pracodawca może takiego pracownika zwolnić. Z reguły wypowie umowę o pracę z powodu nieprzestrzegania przepisów o czasie pracy.
Art. 100 §2 pkt 1 Kodeksu pracy wskazuje jasno: pracownik jest obowiązany w szczególności przestrzegać czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy. Przestrzeganie czasu pracy jest jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych. Pracodawca ma prawo do zatrudniania pracowników dających mu najlepszą gwarancję wykonywania obowiązków, w sposób przez niego oczekiwany.
Jakie spóźnienia do pracy są dopuszczalne?
Co do zasady nie ma takich. Spóźnienia do pracy dezorganizują pracę w zakładzie pracy, a w niektórych przypadkach nawet ją uniemożliwiają. Wyobraź sobie ochroniarza, który jako jedyny posiada klucze do dezaktywacji alarmu w budynku. No i ten spóźnia się do pracy, a przed budynkiem czeka grupa pracowników, niemogących się do budynku dostać. Kilku z nich ma do załatwienia superpilne maile, kilku innych jakieś sprawozdania na wczoraj, do tego jeszcze pod budynkiem stoi zdenerwowany klient, który punktualnie o ósmej miał spotkać się z szefem.
Kodeks pracy nie reguluje, czy i ile minut można się spóźniać do pracy. Nie ma żadnego przepisu regulującego to, ile razy można się spóźnić do pracy. Obowiązkiem pracownika jest stawić się w pracy o wyznaczonej godzinie, a każde stawienie się po wyznaczonej godzinie może zostać uznane przez pracodawcę za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
Jeśli wiesz, że się spóźnisz z powodu niezależnego od Ciebie, niezwłocznie daj znać pracodawcy czy kadrowej. W takim wypadku, jeśli przyczyna spóźnienia do pracy w sposób oczywisty nie jest przez Ciebie zawiniona, szef nie wyciągnie konsekwencji służbowych. Jeśli natomiast spóźnienia do pracy wynikają z Twojego lenistwa, niedbalstwa czy lekkomyślności, a do tego powtarzają się, musisz się liczyć z tym, że szef ma prawo Cię zwolnić.
Co ważne, notoryczne spóźnienia do pracy są uzasadnioną przyczyną do rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym. Dyscyplinarka to jednak ostateczność, po którą szef sięga, jak już naprawdę nie może sobie ze spóźnialskim pracownikiem poradzić. W każdym razie musisz mieć świadomość, że za spóźnienie do pracy pracodawca może pracownika zwolnić dyscyplinarnie, w trybie art. 52 kodeksu pracy (rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych).
Z drugiej strony – pracodawca nie może nadużywać swoich praw. Jednorazowe kilkuminutowe spóźnienie do pracy, niezawinione przez pracownika nie może mieć dla pracownika negatywnych skutków. Co najwyżej pracownik te kilka minut zostanie dłużej w pracy. Pracodawca ma prawo zwolnić pracownika z powodu spóźnień do pracy, jeśli powtarzają się one, pracownika wcześniej już za nie upominano, ale upomnienia te nie przyniosły skutków.
Nagana albo upomnienie za spóźnienia do pracy
Ważna rzecz tytułem dygresji – zgodnie z art. 188(1) kodeksu pracy pracownik wychowujący dziecko, do ukończenia przez nie 8 roku życia, może złożyć wniosek w postaci papierowej lub elektronicznej o zastosowanie do niego elastycznej organizacji pracy. Wniosek składa się w terminie nie krótszym niż 21 dni przed planowanym rozpoczęciem korzystania z elastycznej organizacji pracy.
O co tu chodzi? Otóż jeśli Twoje spóźnienia do pracy wynikają np. z konieczności odwiezienia dziecka do żłobka czy przedszkola, masz prawo złożyć pracodawcy wniosek o elastyczną pracę. Ta elastyczna praca może w szczególności przewidywać różne godziny rozpoczynania i kończenia pracy. Pracodawca może ustalić Ci widełki czasowe, np. przedział między 7.00 a 8.00 i masz po prostu w tych godzinach rozpocząć pracę i przepracować to, co masz zaplanowane do przepracowania na ten dzień.
Tyle, że nie zawsze takie rozwiązanie da się zastosować. O ile np. sprawdza się ono w pracy „biurkowej”, tak np. są rodzaje pracy, gdzie nie da się po prostu wdrożyć ruchomego czasu pracy.
Obniżenie wynagrodzenia za spóźnienie do pracy
Wracając jeszcze do spóźnień do pracy i konsekwencji pracownika za te spóźnienia. Za czas spóźnienia do pracy pracodawca może pomniejszyć Ci wynagrodzenie, jeśli spóźnienia tego nie odpracujesz. Taką możliwość daje pracodawcy art. 80 kodeksu pracy: wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. Za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią.
Pamiętaj, że na odpracowanie spóźnienia do pracy pracodawca musi się zgodzić. Czas odpracowania spóźnienia do pracy nie jest pracą w godzinach nadliczbowych. Oczywiście pracodawca nie może Cię ukarać i np. nakazać odpracowania całej godziny w sytuacji, gdy Twoje spóźnienie to było np. 15 minut. Odpracowujesz tyle, ile wyniosło Twoje spóźnienie do pracy.
Uwaga – szef nie może wymierzyć ci kary pieniężnej za spóźnienie do pracy. Kary pieniężne można nałożyć na pracownika za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości albo w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu lub spożywanie alkoholu lub zażywanie środka działającego podobnie do alkoholu w czasie pracy.
Kara pieniężna nie może przekroczyć jednej dniówki, a suma kar w danym miesiącu nie może być wyższa niż 10 % pensji.
Kara do akt osobowych za spóźnienie do pracy
Jeśli pracodawca zdecydował, że za spóźnienie do pracy wymierzy Ci karę porządkową na podstawie art. 108 kodeksu pracy, to informuje Cię o nałożeniu kary na piśmie, ale wcześniej musi Cię wysłuchać i dać szansę na usprawiedliwienie. Jeśli nie uznaje twojego usprawiedliwienia i karę nakłada, możesz od niej wnieść sprzeciw do pracodawcy. Jeśli pracodawca sprzeciwu nie uzna, kara zostaje podtrzymana i informacja o karze znajduje się przez rok w Twoich aktach osobowych.
UWAGA – karę usuwa się po roku nienagannej pracy. A więc jeśli za kilka miesięcy od spóźnienia ponownie „wyłapiesz” kolejną karę za spóźnienie, to ten rok na usunięcie kary z akt osobowych biegnie od nowa.
Co jak zaspałem do pracy? Jak wytłumaczyć spóźnienie do pracy?
Najważniejsza zasada – zdarza Ci się spóźnienie do pracy, wiesz już, że nie zdążysz na czas, poinformuj szefa. Szef prędzej czy później i tak się dowie. Twój czas pracy jest notowany w ewidencji czasu pracy, zaznacza się w niej godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy.
Szef może od Ciebie zażądać usprawiedliwienia na piśmie. Przygotuj takie usprawiedliwienie. Opisz przyczynę spóźnienia, tylko nie koloryzuj, nie zrzucaj winy na okoliczności, co do których bardzo łatwo wykazać, że nie miały miejsca.
Polecany także na naszym innym blogu: Zwolnienie lekarskie od psychiatry
Podsumowując. Jeśli spóźnienie jest spóźnieniem jednorazowym, raczej obejdzie się bez konsekwencji. Można je odpracować. Jeśli spóźniasz się notorycznie, szef czy przełożony wielokrotnie upominał Cię, ale nic sobie z tego nie robisz, może się skończyć nawet wypowiedzeniem umowy o pracę albo dyscyplinarką. Był już wyrok w sprawie sądowej, gdzie pracownik zwolniony za kilkuminutowe spóźnienia domagał się za to odszkodowania, a sąd stwierdził, że nawet nieznaczne, ale częste spóźnienia, zwłaszcza w zakładzie pracy zatrudniającym kilkuset pracowników, mogą być przyczyną dezorganizacji pracy i wpływać demotywująco na innych pracowników – wskazano w wyroku.