Nie stać mnie na spłatę kredytu – wiele osób w Polsce musi przyznać, że mają problem ze spłatą kredytu. Kupowanie rzeczy na kredyt, jak dom, samochód, remont domu czy wakacje, to coś normalnego, bo często nie mamy dość pieniędzy, żeby zapłacić za to od razu.
Większość ludzi bierze kredyty, żeby móc spełniać swoje marzenia. Ale niektórzy zapominają, że pożyczone pieniądze trzeba oddawać bankowi co miesiąc, nawet jeśli mamy jakieś problemy finansowe.
Niestety, w życiu są różne sytuacje, czasami zdarzy się coś, co wywoła widmo bankructwa. Co powinnam zrobić, gdy nie stać mnie na spłatę kredytu? Czy jest jakieś rozsądne wyjście z tej trudnej, mało komfortowej i stresującej sytuacji?
Sprawdź także: Jak szybko spłacić kredyt
Nieprzewidziane sytuacje a spłata kredytu
Kiedy ludzie biorą kredyt, często myślą, że nie będą mieli problemu ze spłacaniem go. Ale nie zawsze pamiętają, że mogą zdarzyć się niespodziewane sytuacje, które mogą sprawić kłopoty z płaceniem w terminie. Życie jest pełne niespodzianek i czasami zdarzają się rzeczy, które mogą sprawić, że ciężko jest nam zapłacić raty.
Jest wiele powodów, z których można utracić płynność finansową (pisaliśmy m.in. za co pracodawca może zwolnić pracownika i zwolnienie pracownicy w ciąży). Główne z nich to:
- Utrata pracy – epidemia, która opanowała cały świat, pokazała, że rzeczywistość może radykalnie zmienić się w ciągu kilku tygodni. Sytuacja na rynku pracy całkowicie się zmieniała, a rosnące bezrobocie powodują, że coraz więcej osób ma problemy ze spłatą kredytów. Osoby, które dobrze zarabiały, nie spodziewały się, że nagle pozostaną bez środków do życia, a wówczas problem ze spłatą kredytu może stać się realnie poważnym.
- Nie wszyscy pomyśleli o jakimś buforze finansowym, realia przerosły wiele osób. Brak regularnych dochodów powoduje, że ludzie nie są w stanie spłacać rat. Oszczędności, które mają, muszą przeznaczyć na bieżące potrzeby, spłata zadłużenia z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej trudna (pisaliśmy m.in. pożyczka dla pracownika).
- W ciągu ostatniego roku, w związku z sytuacją epidemiologiczną, problem znacząco urósł na sile. Wiele firm zbankrutowało, inne ograniczyły zatrudnienie, pracodawcy byli zmuszeni zwolnić nawet długoletnich pracowników.
- Problemy ze zdrowiem – wypadek, poważna choroba to również częsta przyczyny utraty płynności finansowej. Niestety, leczenie potrafi pochłonąć wszystkie oszczędności, często choroba lub opieka nad chorym członkiem rodziny zmusza do rezygnacji z pracy. Jeżeli ktoś z rodziny choruje, priorytetem jest jego zdrowie, spłata kredytu odchodzi na dalszy plan. Problem ze spłatą kredytu i stres z tym związany może realnie spowodować problemy ze zdrowiem.
- Brak kontroli wydatków – to niestety również częsty powód kłopotów finansowych. Wiele osób nie umie zarządzać swoim finansami, nie kontroluje wydatków, wydaje więcej, niż zarabia. Takie postępowanie może szybko spowodować brak środków na koncie na spłatę pożyczki bankowej.
Oczywiście to nie wszystkie powody, uniemożliwiające spłatę kredytu. Jest ich dużo więcej, każda sytuacja jest indywidualna i nigdy nie wiadomo, czy nie wydarzy się coś, co pochłonie oszczędności. Trzeba się z tym liczyć i znać odpowiedź na pytanie, co zrobić, gdy nie stać mnie na spłatę kredytu.
Co mogę zrobić, jeśli nie mam pieniędzy na spłatę kredytu?
Nie wszyscy są świadomi, jakie konsekwencje grożą za opóźnienia w spłacie kredytu. Ważne jest, aby dobrze zapoznać się z umową kredytową, dzięki temu zawarte w niej informacje, nie będą zaskoczeniem. Istotną kwestią jest, aby powiadomić bank o swoich problemach i próbować negocjować warunki spłaty zadłużenia.
Sprawdź także: Konsolidacja długów komorniczych
Oczywiście tydzień zwłoki nie jest problemem, ale gdy widmo problemów finansowych jest większe, nie warto czekać, tylko jak najszybciej rozpocząć negocjacje.
Nie daj się zniechęcić – banki to nie są nieprzystępne twierdze. Często są otwarte na współpracę, a Ty możesz negocjować! Rozważ prośbę o krótką przerwę w spłacie rat, tzw. wakacje kredytowe. Niekiedy zaledwie kilka miesięcy może być tlenem dla Twoich finansów.
Pamiętaj, że banki cenią sobie regularne wpływy i są gotowe słuchać. Zatem zebrać się w sobie, umówić spotkanie i zapytać doradcy: „Co mogę zrobić, aby odroczyć spłatę pożyczki, kiedy straciłem(a)m pracę?” To nie tylko pokaże, że jesteś osobą świadomą swojej sytuacji, ale także zdecydowaną, aby stawić czoła wyzwaniu.
Porozumienie z bankiem pozwoli również uniknąć negatywnej historii w BIKu, która może mieć nieprzyjemne skutki.
Jak odroczyć pożyczkę, gdy straciłam pracę – inne propozycje rozwiązania problemu
Ignorowanie prośb banku czy nieodpowiadanie na listy, gdy masz niespłacany kredyt, to nie jest dobra taktyka. Pozwalanie, aby dług rósł bez kontroli, może prowadzić do naprawdę nieprzyjemnych sytuacji. Nawet jeśli środki są ograniczone, warto systematycznie spłacać kredyt, nawet małymi kwotami. Tutaj liczy się regularność; jeśli bank zauważy, że rzeczywiście starasz się spłacać dług, choćby częściowo, ale regularnie, jest większa szansa, że okaże większą wyrozumiałość i potencjalnie zaproponuje bardziej przystępne opcje płatności.
Osoby, które są w trudnej sytuacji finansowej, nie wiedzą, co robić z kredytem po zwolnieniu z pracy, a same boją się negocjacji z bankiem, mogą skorzystać z pomocy ekspertów finansowych. Specjaliści mogą w ich imieniu rozmawiać z bankiem i wynegocjować najlepsze rozwiązania. Warto również rozważyć kredyt konsolidacyjny.
Poza możliwością skorzystania z wakacji kredytowych, bank może zaoferować także możliwość obniżenia miesięcznych rat kredytu. Czasami nawet niewielkie zmniejszenie rat, o kilkaset złotych, może znacząco pomóc w wybrnięciu z finansowej opresji. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że obniżenie rat wydłuża okres kredytowania i zwiększa całkowity koszt kredytu.
Mimo to, niższa rata może być tym krokiem, który pozwoli uniknąć najbardziej drastycznych środków, jakie bank może zastosować w przypadku braku spłat, w tym postępowania sądowego i interwencji komornika, które to są nie tylko kosztowne, ale również bardzo stresujące.
Odpowiedzią na pytanie, jak odroczyć pożyczkę, gdy straciłam pracę, jest również skorzystanie z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Pomoc jest przeznaczona dla osób bezrobotnych, które straciły pracę nie ze swojej winy i są zarejestrowane w Urzędzie Pracy. Fundusz oferuje wsparcie w kwocie do 1500 zł miesięcznie, przez okres 18 miesięcy, przeznaczony jest na spłatę kredytu hipotecznego.
Pożyczkę trzeba zwrócić po dwóch latach od zakończenia otrzymywania pomocy. Wiele osób spłaca dług inną pożyczką. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ponieważ można wpaść w spiralę zadłużenia. Najczęściej wybierane pożyczki do spłaty poprzedniej pożyczki to:
- Pożyczka hipoteczna, której obciążeniem jest hipoteka domu, mieszkania czy działki. Pożyczka hipoteczna, w przeciwieństwie do kredytu hipotecznego, może być przeznaczona na dowolny cel, np. spłatę kredytów. Jest tańsza w porównaniu do innych bankowych produktów czy popularnych chwilówek (pisaliśmy m.in. tutaj: pożyczki chwilówki – kompendium). Niestety, trzeba być bardzo ostrożnym, bo brak spłaty możne oznaczać utratę praw do mieszkania (pisaliśmy m.in. czy można dostać kredyt bez umowy o pracę).
- Konsolidacja, czyli połączenie kilku zobowiązań w jedno. Polecana jest dla osób, które mają kilka różnych pożyczek i kredytów. Bank spłaca wszystkie zobowiązania, a kredytobiorca płaci jedną, niższą ratę, ale w dłuższym czasie. To dobry sposób, który wielu ludziom pomógł wyjść na prostą. O kredyt konsolidacyjny trzeba się starać wcześniej, przed utratą płynności finansowej. W przeciwnym wypadku bank nie zgodzi się na konsolidację długu.
Często pojawia się pytanie: Czy wzięcie pożyczki krótkoterminowej, znanej jako chwilówka, jest dobrym pomysłem w przypadku utraty pracy? Decyzja o zaciągnięciu chwilówki w celu pokrycia rat kredytu nie jest prosta i powinna być dobrze przemyślana. W sytuacji finansowego zagrożenia, chwilówka może wydawać się szybkim rozwiązaniem, jednak warto zastanowić się, czy na dłuższą metę nie pogorszy ona naszej sytuacji finansowej. Warto rozważyć wszystkie za i przeciw, zanim zdecydujemy się na takie zobowiązanie.
Jeżeli problemy finansowe są krótkotrwałe, pieniędzy brakuje na kilka rat, jest pewność, że sytuacja za kilka miesięcy wróci do normy, można skorzystać z tej formy, Trzeba tylko pamiętać, że wszelkie chwilówki czy pożyczki na telefon mają wysokie oprocentowanie, a nawet kilkudniowe opóźnienia w spłacie rat, niosą za sobą wysokie kary.
Pracodawca mnie zwolnił, a spłacam kredyt – ostateczne rozwiązania
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej to krok, który może być rozważany jako ostateczność w sytuacji, gdy zmagasz się z utratą pracy i nie jesteś w stanie spłacić swoich zobowiązań kredytowych. Jeśli znajdujesz się w takim położeniu, upadłość konsumencka wymaga od ciebie solidnego uzasadnienia.
Aby z powodzeniem złożyć wniosek o upadłość, musisz wykazać, że Twoja niewypłacalność nie jest wynikiem Twoich działań i że znalazłeś się w trudnej sytuacji finansowej z powodów niezależnych od Ciebie, takich jak nieoczekiwana utrata pracy, poważna choroba czy wypadek uniemożliwiający pracę. Sąd musi uznać te przyczyny za wystarczające do przyjęcia wniosku.
Jeśli Twój wniosek zostanie zaakceptowany, możesz uzyskać umorzenie lub znaczną redukcję długu. Jednak warto mieć świadomość, że sądy często podchodzą do tego rodzaju wniosków z rezerwą i wiele z nich jest odrzucanych.
Gdy wydaje się, że nie ma już innych opcji i brakuje środków na spłatę kredytu, warto przemyśleć sprzedaż nieruchomości obciążonej hipoteką. To radykalny, ale czasem jedyny wyjście, które umożliwi Ci spłatę zobowiązań, uniknięcie zajęcia komorniczego i pozwoli na wynajem lub zakup mniejszego mieszkania z pozostałych środków.
Brak spłaty kredytu – co mi grozi?
Najgorsze co można zrobić, w przypadku problemów ze spłatą długu, jest unikanie jakiekolwiek działania. Kredytodawca szybko podejmie kroki, aby odzyskać należne mu pieniądze. Jest kilka czynności, które może podjąć. Oto one:
- Jeśli spóźnisz się ze spłatą długu, bank nałoży na Ciebie dodatkowe odsetki karne, co sprawi, że suma do zapłacenia będzie stale rosła.
- Bank będzie cię też regularnie przypominać o długu, wysyłając wezwania do zapłaty. Mogą to być SMS-y, e-maile, rozmowy telefoniczne czy listy polecone. Ważne jest, że koszty tych powiadomień spadają na Ciebie. Ignorowanie tych wiadomości nic nie zmienia – dług pozostaje i narasta, a bank będzie dążył do odzyskania pieniędzy. Nieodpowiadanie na wezwania i unikanie spłaty może doprowadzić do zerwania umowy kredytowej, co oznacza konieczność natychmiastowej spłaty całego zadłużenia, co może być trudne dla osób w kryzysie finansowym.
- Jeśli dług stanie się zbyt problematyczny, bank może go sprzedać firmie windykacyjnej za ułamek wartości. Takie firmy są zazwyczaj bardzo skuteczne w odzyskiwaniu pieniędzy, czasami stosując agresywne metody, które mogą być nielegalne, choć trudne do udowodnienia. Niektórzy windykatorzy działają jednak uczciwie i mogą negocjować warunki spłaty.
- Nieuregulowany dług może również sprawić, że trafi się na listę dłużników w takich bazach jak BIK czy Krajowy Rejestr Długów. To może utrudnić lub nawet uniemożliwić wzięcie kredytu lub pożyczki w przyszłości, a także może przysporzyć innych problemów, jak na przykład z wynajęciem mieszkania czy zatrudnieniem się.
- Jeżeli nadal unikasz spłaty, bank może skierować sprawę do sądu, co kończy możliwość polubownego rozwiązania problemu i tylko pogłębia sytuację.
- Jeśli dług pozostanie niespłacony, może dojść do egzekucji komorniczej. Komornik ma prawo zająć i sprzedać twoje majątki, aby spłacić zadłużenie. Nie wszystko jednak może zostać zajęte, na przykład podstawowe przedmioty codziennego użytku są zazwyczaj chronione.
- Komornik może również zająć środki z twojego konta bankowego lub część twojej pensji. Ile dokładnie może zająć, określa Kodeks Pracy – zwykle jest to połowa lub 3/5 wynagrodzenia. Ponadto będziesz musiał pokryć wysokie koszty postępowania egzekucyjnego.
Co robić, gdy straciłam pracę i nie mam na ratę kredytu – czy pójdę do więzienia?
To pytanie spędza sen z powiek, wielu osobom, które z różnych powodów, najczęściej w związku z utratą pracy, nie są w stanie spłacać kredytu. Na szczęście takie przypadki takie zdarzają się rzadko, ponieważ za sam dług w banku czy innej instytucji finansowej, nie można zostać pozbawioną wolności. Jest tylko kilka sytuacji, kiedy można liczyć się z karą utraty wolności. Należą do nich:
- długi alimentacyjne, czyli niespłacanie alimentów,
- wyłudzenie kredytu, czyli zaciągniecie kredytu na podstawie fałszywych danych,
- zatajenie majątku w czasie egzekucji komorniczej, np. przekazanie cennych przedmiotów rodzinie.
Kredyt a wypowiedzenie umowy o pracę – czy w związku z pandemią mam większe możliwości?
Sytuacja epidemiologiczna, jaka od roku panuje na całym świecie, ma wpływ na wszystkie dziedziny życia. Wiele osób straciło pracę, inni otrzymują niższe wynagrodzenia, niektórzy przedsiębiorcy musieli zawiesić działalność. To wszystko ma znaczący wpływ na regularną spłatę rat. Aby pomóc najbardziej poszkodowanym, Rada Polityki Pieniężnej kilkakrotnie obniżyła stopy procentowe, co przyczyniło się do obniżania rat. Obecnie funkcjonują również wakacje kredytowe.
Związek Banków Polskich wydał rekomendację, która ma być wsparciem dla kredytobiorców w tym trudnym okresie. Banki powinny umożliwić klientom odroczenie spłaty rat, czyli wakacje kredytowe. Mogą trwać do 3 miesięcy, kredyt automatycznie zostanie wydłużony o ten czas (wydłużenie okresu kredytowania). Co ważne, skorzystanie z wakacji kredytowej nie wymaga wnoszenia dodatkowych opłat, jest całkowicie darmowe.
Warto również wziąć pod uwagę Fundusz Wsparcia Kredytobiorców Banku Gospodarstwa Krajowego.
Kredyt hipoteczny po utracie pracy – co zrobić, aby uniknąć problemów? Wakacje finansowe
Osoby, które pracują i mają stałe źródło dochodów, nie mają problemów z otrzymaniem kredytów z banku. Warto jednak pamiętać, że sytuacja finansowa może się szybko zmienić. Wystarczy stracić pracy i spłata długo może stać się poważnym problemem. Zdanie – Nie stać mnie na spłatę kredytu, może stać się jednym z najczęściej wypowiadanych. Lepiej zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić. Przed zaciągnięciem pożyczki, zwłaszcza kredytu hipotecznego, należy dokładnie przeanalizować swoją sytuację finansową, wziąć pod uwagę różne opcje, również te mniej pomyślne.
Refinansowanie kredytu – do rozważenia
Refinansowanie kredytu to po prostu zastąpienie starego kredytu nowym, który ma lepsze warunki. Celem jest zazwyczaj obniżenie miesięcznych rat lub zmniejszenie całkowitego kosztu pożyczki.
W praktyce, biorąc nowy kredyt, spłacasz stary i zaczynasz spłacać nowy, który ma lepsze warunki, takie jak niższe oprocentowanie, mniejsze opłaty, czy dłuższy czas na spłatę. To może pomóc zmniejszyć miesięczne obciążenie finansowe.
Jednakże, warto pamiętać, że refinansowanie może czasami zwiększyć całkowity koszt kredytu, jeśli wybierzesz dłuższy okres spłaty. Dlatego przed podjęciem decyzji o refinansowaniu, warto dokładnie przeanalizować i porównać warunki nowego kredytu z obecnym, aby mieć pewność, że to faktycznie bardziej opłacalne rozwiązanie.
Jeśli twoje wydatki przewyższają dochody lub jeśli masz nieregularne przychody, dobrze jest poczekać z refinansowaniem, aż twoja sytuacja finansowa się poprawi. W sprawach finansowych zawsze należy postępować rozważnie i ostrożnie. Przed zaciągnięciem nowego zobowiązania, dokładnie przemyśl swoje miesięczne wydatki, dodaj je do siebie i odlicz od pozostałej kwoty sumę na niespodziewane wydatki, aby mieć jasny obraz tego, czy stać cię na nową ratę kredytową.
Od tego, ile wyjdzie, powinna zależeć decyzja o wysokości raty. Biorąc kredyt, warto pomyśleć o wszystkich ewentualności i skorzystać z ubezpieczenia od utraty pracy. To zabezpieczenie finansowe, które jest bardzo pomocne w momencie utraty stałego źródła dochodów (pisaliśmy m.in. pożyczki dla niepełnosprawnych). Ubezpieczenie pozwala utrzymać płynność finansową i pokryć określoną ilość rat. Najczęściej umowa opiewa na 12 rat, ale jest to dokładnie ujęte w warunkach ubezpieczenia. Warunkiem, aby móc otrzymać pomoc jest utrata pracy bez winy pracownika, w wyniku:
- wypowiedzenie umowy przez pracodawcę,
- upadłości firmy,
- zakończenia działalności gospodarczej i ogłoszenie upadłości.
Cena ubezpieczenia na wypadek utraty nie jest stała, zależy od konkretnego towarzystwa ubezpieczeniowego, banku oraz kwoty zaciągniętego zobowiązania. Nie warto z tego rezygnować, bo uzyskana pomoc może pomóc odbić się od dna i zachować dotychczasowy poziom życia.
Postaw na restrukturyzację zadłużenia
Restrukturyzacja długu to sposób na renegocjację warunków kredytu, tak aby lepiej pasowały do aktualnej sytuacji finansowej pożyczkobiorcy.
Proces ten umożliwia negocjację nowych warunków spłaty z kredytodawcą, co może obejmować obniżkę miesięcznych rat, wydłużenie czasu spłaty, częściowe umorzenie zadłużenia lub jego zamianę na inny rodzaj pożyczki.
Głównym celem restrukturyzacji jest ułatwienie pożyczkobiorcy regulowania długów, aby uniknąć bankructwa. Restrukturyzacja może dotyczyć zarówno firm, jak i osób prywatnych.
Ważne jest, aby mieć świadomość, że restrukturyzacja nie zawsze oznacza obniżenie całkowitej kwoty zadłużenia, a jedynie zmianę sposobu jego spłaty, co czasami może zwiększyć łączny koszt kredytu.
Zanim przystąpimy do procesu restrukturyzacji, warto skonsultować się z bankiem lub doradcą finansowym, aby uzyskać dokładne informacje.
W dzisiejszych czasach coraz więcej osób mówi, że nie są w stanie spłacać kredytów. Jeszcze rok temu rynek pracy wydawał się stabilny, a bezrobocie spadało. Nikt nie przewidywał, że życie może się tak nagle zmienić.
Czytaj także: Jak sprawdzić, czy ktoś wziął na mnie kredyt
Warto o tym pamięć i zaciągając kredyt hipoteczny czy inną pożyczkę mieć pewnie zabezpieczenie finansowe. Pozwoli to przetrwać najcięższe chwile i umożliwi spokojne szukanie nowej pracy. Pomóc może np. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, ugoda z bankiem, wakacje kredytowe – w każdym razie lepiej podejmować jakieś działania.
Jak nie masz na spłatę kredytu chłopie, to się czym prędzej dogaduj z bankiem, nie czekaj na wyrok i komornika. Z parabankami też się da dogadać. Pytanie jeszcze, gdzie masz pożyczkę, bo jak to jakaś lipna firma pożyczkowa, to zaległość z jedną ratą i już grożą komornikiem.
Popieram: dogadaj się z bankiem, bo komornik Cię puści w majtkach.
Zycie, rzecz jasna, potrafi płatać figle i jeżeli wydarzyło się nieoczekiwanego (wypadek choroba , tracimy pracę) to jest to zrozumiałe . Ale najśmieszniejsze są sytuacje kiedy ludzie w małżeństwie zarabiający po 3 do 4 tysiący biorą kredyt na dom (!?!?!wtf??) i płacą 4-5 tys kredytu, potem przychodzi kryzys i niespodzianka , rata przewyższa dochody. Osobiście z żoną zarabiamy po około 7,5 tysiąca – nie są to kokosy, wystarcza aby się nie stresować za bardzo. Ale !!! mamy w tej sytuacji 1200zł kredytu mieszkaniowego! podskoczył z niecałych 900 zł (po tym jak go nadpłaciliśmy chwilę przed kryzysem). Nawet gdyby w naszej sytuacji nagle jedno straciło pracę nadal jesteśmy w stanie spokojnie normalnie przeżyć (oczywiście oszczędzając) kilka miesięcy, potem praca na pewno się znajdzie.